
Do doliny Chamonix wjeżdżamy późnym popołudniem. Jest początek lipca, upalne francuskie lato. Jedziemy z Genewy do Włoch, więc przez Francję mamy tylko przemknąć, ale nie możemy oprzeć się pokusie, żeby choć przez chwilę popatrzeć na Mont Blanc, spędzić wieczór i poranek u jego podnóży.